Witam. Dziś wymyśliłem, że
zgromadzę w jednym miejscu te wszystkie śmieszne określenia dotyczące
samochodów, jakie udało mi się usłyszeć. Jeśli przyjdzie Wam jeszcze coś do
głowy to dopisujcie w komentarzach. Oczywiste rzeczy typu, że Bawara to BMW
możemy sobie podarować. Chodzi mnie o te bardziej śmieszne.
Nie wiem dlaczego, ale
najwięcej tego wszystkiego jest w przypadku Mercedesa. Albo wiem - być może
wiąże się to z tym, że często były to auta użytkowane przez taksówkarzy i ten
specyficzny slang pierwotnie wyszedł właśnie od nich.
No to lecimy:
Mercedes:
Balerona/Grubasa (czyli
W124) możemy kupić w patyku (w manualu), w leniuchu (automat), w świni
(skórzana tapicerka), w szmacie/w ceracie (każda inna), na szerokiej lub na
wąskiej listwie, w budyniu. Do tego inne określenia modeli - Okular to
oczywiście W210, Bunkier/Locha to W140, Arab/Szejk to W126. Przy okazji W210 to
słyszałem ostatnio, że jest on jak płot - raz do roku trzeba go przemalować.
BMW:
W przypadku BMW znam tylko
kilka śmiesznych określeń. Kupując BMW do SWAP-a musimy koniecznie sprawdzić
czy jest ono na grubej, czy wąskiej ladze. We wnętrzu możemy mieć Big Bena
zamiast jakiegoś porządnego OBC. E38 to Naleśnik, E36 w kompocie to E36 Compact,
a M Pasztet to M Power.
A BMW to Beton, Babcia i
inne bardziej znane.
Przy okazji nie mogę wspomnieć o kulcie "czarnej podsufitki" w BMW. Wiem z czego to się wywodzi, ale i tak jest to prześmieszne. Szkoda, że w M-B nie ma kultu szarej podsufitki.
Honda:
Tu też jest tego trochę. I
tak:
Hania/Hanna - wiadomo
Żelazko - Civic IV
Jajo/Jajko - Civic V
Łezka - Civic VI
Vitek/Vitkacy - system
VTEC
Parówa - inny dolot
Salceson - inny wydech
Na koniec kilka innych marek i określeń
uniwersalnych:
W klekocie/W gnoju -
diesel
Grzane stołki -
podgrzewane fotele
4 furtki - wiadomo
Furtki w prądzie - wiadomo
Zwierciadła w prądzie -
wiadomo
Szeroki parapet - felgi z
szerokim rantem
Szczupak - Passat B2
Krokodyl/Kroko - Saab 900
Śledź - Wartburg 1000
Jak znacie jeszcze coś
ciekawego i śmiesznego to dopisujcie w komentarzach. Ja sam na pewno nie słyszałem wszystkiego.